Jadąc do Szczawnicy zajechaliśmy do Zosi, ależ to było spotkanie.........
Rozmowy telefoniczne to nic.........w porównaniu do spotkania w realu.......warto było zboczyć z trasy i zajechać do Zosieńki, Warto.
Później widoki z Zakopianki
Byliśmy Nowym Sączu- fotki nie do pokazania........... M niestety nie popisał się
Nowy Targ był po drodze do Izabeli
Tu była już prawdziwa Zima
Zima wokół, ale ciepłe i serdeczne przyjęcie nas przez Izabelę, córeczki Zuzię i Tosię było wspaniałe- Dziękuję za możliwość spotkania Iza...... . i pokaz jak powstają te przecudowne kwiaty.........oczywiście z kilkoma wróciłam
Poducha dla M.........
Szczawnica miejscowość typowo nastawiona na turystykę
Wszystkich zdjęć nie sposób pokazać, napisze tak wyjazd bardzo udany i co najważniejsze przeżyłam te wznosy i spadki podczas jazy autem.. więc śmiało można planować kolejny wypad.
Zosi Izabeli dziękuję za cudowne przyjęcie, upominki..... Dziękuję, że dane nam było Spotkać się...
Pozdrawiam Dusia
Miłe są takie spotkania w realu:) Piękne widoczki i piękne prezenty:)
OdpowiedzUsuńUściski:)
Spotkania były cudowne, a góry maja specyficzny urok.....
Usuńa może kiedyś jadąc w Bieszczady odwiedzisz mnie?fajnie by było....
OdpowiedzUsuńEla, mówisz masz..........plany mamy na jesień, ale już dziś miło mi,że mam zaproszenie pozdrawiam
UsuńZazdroszczę Ci, Dusiu, tego spotkania i cudownej podróży.
OdpowiedzUsuńMnie niestety trochę daleko do większości blogowych znajomych. Pamiętam, jak uczestniczyłam w wędrującym grudniowniku, tylko ja byłam z północy kraju, pozostałe Dziewczyny z Katowic, Rybnika, Dąbrowy...
Cieszę się, że chociaż na warsztatach jest okazja się spotkać z osobami lubiącymi rękodzieło ☺.
Takie spotkania są mega.....jednak,żeby się spotkać potrzebne są chęci dwóch stron pozdrawiam
OdpowiedzUsuńYyyyyy...jak to w Nowym Sączu???
OdpowiedzUsuńWspominałam,że będę......i byłam
UsuńSuper wojaże i miłe spotkania.Kolejnych, równie miłych życzę.
OdpowiedzUsuńŚwietne widoki i super spotkania:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne spotkanie. Sama marzę o tym, żeby spotkać się z niektórymi z Was w realu. Czy mi się to uda - pokaże. Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najwięcej takich spotkań
OdpowiedzUsuńSzczawnica jest piękna. Zazdroszczę Ci tej podróży ☺ Fajnie jest tak się ruszyć z domku i spotkać dobrych ludzi ☺
OdpowiedzUsuńUdana wyprawa, a spotkania w realu zawsze są ekscytując, radosne i pełne wrażeń!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Takie spotkania to jest fajna rzecz. Zawsze czasu za mało, nagadać się nie da do syta.
OdpowiedzUsuńMoje ukochane góry ... mam nadzieję, ze w tym roku będę :)
Fajnie, że miałyście możliwość spotkania się w realu.
OdpowiedzUsuńno ładnie pojechaliście w te Polskę ładnie:)
OdpowiedzUsuńa my czekamy wspaniałych spotkań:)
super u Zosi piękne widoki :)
Wspaniała wycieczka! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńDo Danusi zawsze jak dzwoniłam to czułam coś nie zwykłego zawsze rozmawialysmy ja bysmy się znały od zawsze. Gdy zobaczyłam Danusie w drzwiach mego domu poczułam znowu coś nie zwykłego. Nie do końca zdawałam sobie że nasza znajomości jest tak ślina emocjonalnie. Pokochałam Danusie jak siostrę. Już dawno nie czułam się tak dobrze a jej pozytywne nastawienie do zycia i energia udzieliła mi sie. Dziewczyny wracam na bloga. Kawusia u Zosi będzie na razie co drugi czwartek. Danusia jeszcze raz dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam wszystkich.
OdpowiedzUsuńObiecałaś rewizytę..........czekam
UsuńSpotkania w realu są cudowne. Najczęściej te osoby niewiele się różnią od naszego wyobrażenia:) Myslę, że i Ty to zauważyłaś:) Cudownie uścisnąć blogowe przyjaciółki!
OdpowiedzUsuńJa także przeżyłam takie spotkanie we wrześniu ubiegłego roku. Koleżanka z Gdańska - Czarna Dama wynajęła Campera i podróżowała po Polsce, odwiedzając blogowe koleżanki, ja byłam pierwsza na liście:)
Pozdrawiam serdecznie.
Pomysł super, tez namawiam M, na taki wyjazd.....
UsuńTakie spotkania w realu są wspaniałe, ja je uwielbiam. Jakaś taka więź łączy osoby, które nigdy wcześniej się nie widziały, a przecież znają się przez lata z odwiedzin na swoich blogach :D
OdpowiedzUsuńCudny wyjazd :D
Pozdrawiam ciepło, Agness :D
Obietnica spełniona, spotkanie na długo zapadnie w serduchu Dusia 😘 warto było czekać kilka lat na to spotkanie, żałuje tylko że bardzo krótkie... Powtórka musi być dłuższa koniecznie a kto wie może i Bozia pozwoli odwiedzić po kilkudziesięciu latach Mazury 😉 ściskam was mocno😘😘😘 od piątku kurzy hi hi
OdpowiedzUsuńRównież czekałam tego spotkania.......słów na wiatr nie rzucam hi hi, dziękuję i zapraszam na Mazury
UsuńWidoki zimą są nieziemskie.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze były te Wasze spotkania.
OdpowiedzUsuń