Całe szczęście,że mam swój raj..........
swoboda i luz na całej linii, bez maseczki..........
Rododendrony ukazują swoje piękno
białe i czerwone jako pierwsze cieszą oczy i serducha
Deszcz padał całą noc........na drodze asfaltowej zrobiła się kałuża, tak duża,że pływała po niej para dzikich kaczek
Deszcz nie sprzyja pracy w ogrodzie........wtedy szyjemy z Ninulą maseczki
osobiście mam swoje zdanie na temat maseczek i ich noszenia, ale są chętni i potrzebujący więc charytatywnie uszyłyśmy 200 maseczek- zadanie zucha Niny wykonane...........
Szydełko też od czasu do czasu wpada mi do rąk i takim sposobem powstała zawieszka na drzwi wejściowe
dywanik do kuchni
to tak dla zajęcia rąk, gdy pogoda nie pozwala buszować po ogrodzie........Pozdrawiam Dusia