Dla rodzeństwa np. Małgosi i Jasia
Kolor dla dwojga taki sam- nie będzie wybierania, targowania się i płaczu jak to bywa u Rodzeństwa
Czapka i apaszka miś dla Jasia
Kwiatek, kołnierzyk - miś dla Małgosi
Misiaki są do adopcji, dla mamy dzieciaków nie spodobał się kolor, tak, tak mama decydowała nie Jaś i Małgosia..........ale rodziców się nie wybiera los nam zsyła Pozdrawiam Dusia
Oj tam..., może do wystroju pokoju nie pasowały;-) ale słodziaki z nich przeurocze i nie sposób pomylić płci, chociaż dzisiaj w tej materii to chyba nic nie jest pewne:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPewnie tak pozdrawiam
Usuń................mnie się podobają
OdpowiedzUsuńMi też...pozdrawiam
UsuńIle słodyczy w tym maleństwie ;)
OdpowiedzUsuńno bo widziałaś kiedyś zielonego misia???...ja widziałam :)))u Ciebie:))
OdpowiedzUsuńha ha dobre Bożenko pozdrawiam
UsuńCuuudne :)
OdpowiedzUsuńWiesz co zakochałam się w tych misiaczkach :))))
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Więc dawaj adres niech cieszą serducha...........
UsuńUrocze misiaczki, na pewno szybko znajdą rodzeństwo które je pokocha.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Zdrówka dla Ciebie a misie fajne:)
OdpowiedzUsuńPl. Może ta mama powinna NAJPIERW sprecyzować swoje wymagania a nie zawracać Ci głowę;)
Gosiu zrobiła przykrość swoim Dzieciom,dla mnie to nic nowego, pozdrawiam
UsuńSą słodziutkie. Na pewno ktoś inny je przygarnie :)
OdpowiedzUsuńDusiu, oj dawno mnie nie było a takie piękne i słodkie przytulaski dziergasz!Są fantastyczne:) pomyślności i zdrowia dla Was na cały rok:))
OdpowiedzUsuńMiło,że wpadłaś Basiu, nie sposób odwiedzać wszystkich.......pozdrawiam Dusia
Usuńśliczniusie misiaczki :)
OdpowiedzUsuńMisie są kształtne i cudne,a że z kosmosu,to zielone.Zdrowiej Dusiu,zdrowiej!
OdpowiedzUsuńFakt Iwonko,tego się trzymajmy pozdrawiam
UsuńSłodkie misie.
OdpowiedzUsuńUrocze misiaczki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMisiaki-słodziaki :)
OdpowiedzUsuńPosta już dawno nt. zielonych miśków napisałam, ale pewnie wepchnęły go odmęty internetu do czarnej dziury.
OdpowiedzUsuńMnie podobaja sie wszystkie miśki. Pozostało mi to jeszcze z czasów dzieciństwa.
Sfatygowany już i sponiewierany mały miś Kisielek przetrwał moje dzieciństwo i moich chłopców.
A u Małgosi rzęsy taaakie długie; ciekawe czy przedłużane, czy naturalne:))
Świetne misiaczki, nietuzinkowe i dzięki kolorowi bardzo oryginalne. A kto powiedział, że miśki mogą być tylko brązowe lub białe?
OdpowiedzUsuńSłodziaki Misiaki! Podobają mi się niesamowicie właśnie przez ten niespotykany kolor ! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUrocze misie
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne te misiaczki !!! Nigdy nie podobały mi się sztuczne, naklejane oczy, ale te dodają misiom uroku ! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne misiaczki, w tamtym roku udało mi się wydziergać i lalę i misiaczka! Serdecznie pozdrawiam już w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńAle słodziaki! I to w uroczym miętowym kolorze. Prawdziwe przytulanki:) Sliczne.
OdpowiedzUsuńUrocze misie! :)
OdpowiedzUsuńPiękna para misiaczków! A czy misie mają być bure, szare czy brązowe, bo tego nie wiem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie:))
I really likes your blog! You have shared the whole concept really well and very beautifully soulful read!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing
Animation
a te misie są cudne, ja mam zamiar w najblizszych dniach nauczyc sie takiego robic, wszystko czeka gotowe, nawet tutorial wybrany, specjalnie dla mojej kruszynki wnusi ;)
OdpowiedzUsuńMisie są śliczne.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem...nasza córa twierdzi, że to ona sobie rodziców wybrała...;)
OdpowiedzUsuńMisie są przecudne, takie trochę zzieleniałe...może po jelitówce albo grypie jeszcze do sie nie doszły...i mam sie trochę wystrachała opieki nad rekonwalescentami ;)
A one takie do przytulenia! <3