Lawenda tu jeszcze zdobi rabatki, a dziś ma inne przeznaczenie.........
Powędruje na półki do bieliźniarek, szaf, będzie zdobić i swoim zapachem odstraszać niechcianych " gości"
Woreczki ozdobiłam mikro motylami.......wydziergałam tez i większe w kolorach zbliżonych do lawendy
Takie kompleciki powędrują do koleżanek- zapach lata na czas zimy.........
Uwielbiam robić niespodzianki............
Ujarzmiłam też motyle w kółeczka, te będą między innymi podarowane Amelce
Dwie wielkości kółeczek, dwa sposoby mocowania- jak myślicie , który lepszy?
Proszę o radę, nie umiem wybrać,który się ładniej prezentuje?Ogród nadal cieszy
Hortensja w bieli
Śliczne lawendowe woreczki i motylki :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze się suszy, ale też mam w planach zapakować ją w maleńkie paczuszki.
Motylki w kółeczkach są urocze :)
Pięknie prezentuje się motyl mocowany na nitkach, jest bardziej wyrazisty.
A Twój ogród niezmiennie zachwyca.
Cieplutko pozdrawiam :)
Motyle cudowne
OdpowiedzUsuńlawenda tak ubrana zyskuje na szlachetności, jak stare złoto ;-)
OdpowiedzUsuńLawenda... uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńA kto nie lubi takich niespodzianek?
Drugi motylek bardziej mi się podoba :)
Uwielbiam zapach lawendy:-) niespodzianki bardzo udane:-) super a ogród piękny :-)
OdpowiedzUsuńLawendę uwielbiam i motyle lubię;)
OdpowiedzUsuńMocowanie drugiego bardziej mi się podoba.
Twój ogród jak zawsze zachwyca.Pozdrawiam.
Też się skłaniam do drugiego mocowania. Kiaty piękne u Ciebie, wspaniałe zawilce.
OdpowiedzUsuńOgród nadal zachwyca! Drugi motylek zachwyca bardziej :)
OdpowiedzUsuńPiekne woreczki lawendowe :)) Motylki no Kochana szczerze ciezko wybrac ,hmm moze to drugie mocowanie motylka. Ogrod Cuudny :)) U Ciebie rowniez tak chlodno ?? U nas brr slonko ucieklo i zimno sie zrobilo. Pozdrawiam Cie Serdecznie Danusiu :))
OdpowiedzUsuńMotyle cudne, ogród boski. Woreczki przepiękne. Co to dużo mówić ach i och. Pozdrawiam i dziękuję za wspólną kawusie u mnie.
OdpowiedzUsuńDopóki kwitnie lawenda nad schodkami w moim ogrodzie unosi się chmura pszczół. To wspaniały widok :) Wydaje mi się, że ładniej wyglądają motylki przyczepione bezpośrednio do kółka :)
OdpowiedzUsuńWczoraj podarowałam córce woreczek z lawendą. Pachnie cudownie! Mój woreczek nie wyglądał jedna tak pięknie jak Twoje!
OdpowiedzUsuńOgrod masz przesliczny, zadbany, ogladnelam rowniez wczesniejsze posty.Wielkie brawa.Woreczki z lawenda swietne.....tez je szylam.)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę :-) Twoje woreczki są cudowne !
OdpowiedzUsuńOgród zachwycający :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne woreczki z lawendą,a ogród po prostu ....ach!!!!!!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSama się noszę z zamiarem wykonania kilku lawendowych woreczków, ale czy mi się to uda to nie wiem :) Twoje są śliczne, a przyozdobienie ich szydełkowymi elementami to strzał w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńTwój piękny ogród Dusiu nie tylko do patrzenia służy,fajne i praktyczne te woreczki. Kółeczka rób takim sposobem,jak Ci wygodniej,bo oba są ok, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko tak cudne, że aż dech zapiera. Ogrodu szczerze zazdroszczę ;). I pięknych robótek. Czy mogłabyś mi podpowiedzieć, gdzie kupujesz kółka do zawieszek? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście http://www.hobbycentrum.pl/101_Dekoracji,432,6.html?withfilter pozdrawiam Dusia
UsuńCudny ogród:) Lawendowe woreczki i motyle piękne. Mnie się podoba drugi sposób mocowania - motyl wygląda bardziej zwiewnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOgród budzi mój zachwyt, a woreczki lawendowe są urocze! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńśliczne prace,ogród cudowny
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawy lawendowe! Pięknie się prezentują z tymi motylkami.
OdpowiedzUsuńOgród oczywiście cudny! Pozdrawiam gorąco:)
Piekne prezenty zrobilas. Sliczne kwiatki i moja ulubiona laweda
OdpowiedzUsuń