poniedziałek, 22 października 2012

Nalewka z malin

To już ostatnie maliny w  tym sezonie. Mam taki zwyczaj, że z tych ostatnich robię nalewkę na
samogonie.




Podaje przepis:

-pół litra samogonu
-2-3kg malin
-0,5kg cukru

Maliny zalewam wspomnianym alkocholem,w szklanym naczyniu i pozostawiam to na 6 tygodni.
Po tym czasie zlewam otrzymaną nalewkę, do odsączonych malin dodaję cukier i pozostawiam
to na tydzień. Po tygodniu łączę nalewkę z sokiem który powstał po zasypaniu malin cukrem.





[oczywiście bez owoców] W taki oto sposób otrzymaliśmy przepyszną Nalewkę.
Smakuje wyśmienicie, szczególnie w mrożne wieczory!
Pozdrawiam Dusia.


8 komentarzy:

  1. Z całą pewnością taka nalewka jest pyszna. Szkoda tylko, że nie mam malin:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można użyć owoce mrożone i inne np. wiśnie, żurawina, śliwki.
      Podałam przepis na malinową bo smakuje wybornie.Pozdrawiam Dusia

      Usuń
  2. Mmmmmm... uwielbiam maliny w każdej postaci :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Malinki na zimę w każdej postaci preferuję. Mam zapasik w słoiczkach i już podjadam a gdzie tam do zimy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo za poświęcony czaas i miłe słowa pozdrawiam i zapraszam serdecznie Dusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpadam na zaproszenie.
    Nalewka w porządku, tylko skąd samogon? Sama go "gonisz"?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham malinki a już drugi rok mam do nich ograniczony dostęp. Nie myślałam, że kiedyś do nich zatęsknię, bo jeszcze do niedawna spędzałam każde wakacje i urlopy w malinowych rzędach:)

    OdpowiedzUsuń