Znaleźć wiosnę(Być Kobietą) i prezent od Joli

Oświadczam wszem i wobec, że u mnie jeszcze oznak wiosny nie ma! Oprócz kałuż nic na jej przyjście nie wskazuje. Śniegu w ogrodzie masa, spacery niemożliwe, jednym malutkim zwiastunem jaki zauważyłam to tylko kwitnąca leszczyna  i wspomniane wcześniej kałuże na drodze.

Jednak, żeby nie było, że na mazury wiosna nie zawita to wychodzę do niej z zaproszeniem

 Pierwiosnek kupiony, a motylek przyleciał od Joli [lepszej zachęty nie trzeba]

Kwitnąca leszczyna w moim ogrodzie [jeszcze sennym]

Kałuże po nich widać, że będą zmiany [kalosze potrzebne od zaraz]

 Tak naprawdę to ja nie narzekam, że jeszcze nie przyszła gdyż .praca w ogrodzie pochłania mnóstwo czasu a tak mogę jeszcze robótkować. Moje następne propozycje na ozdoby wielkanocne, obręcz i szydełkowe jaja zobaczcie sami.

Muszę się  pochwalić wam co otrzymałam od Joli z blogu - Robótki Jolci [ fajny blog warto zajrzeć]. Prześliczne karteczki, wykonane haftem  i motyla[ nawet nie potrafię określić jaka to technika] ale są prześliczne ,zobaczcie .......................

Karteczki z okazji urodzin  Martynki i Kamilka

Motyl zostaje u mnie, to przynęta na wiosnę, a karteczki pojadą do Wejcherowa powitać Bliżniaków Martynkę i Kamilka! Jolu dziękuję za te cudeńka, a niespodzianka do Ciebie pojedzie w poniedziałek - nie mogę pokazać co, bo nie będzie niespodzianki;) Tak więc jak widzicie u mnie nadal szydełkowo, wymiankowo na nudę nie narzekam. Dziękuję i zapraszam zawsze to przyjemniej sączyć kawkę w towarzystwie. Dusia