Śmiało już można cieszyć oczęta pisankami, zaczynam sezon jajeczny od pisanek woskiem malowanych
Gęsie wydmuszki i gorący wosk
Na dzień dzisiejszy mam ich tyle, a "produkcja " cięgle trwa
Wysłałam upominek dla Grażynki dziękując tym samym za udział w zabawie, a przesyłka zawierała.....
Zajączka i dwie pisanki
Dziękuję za słowa uznania , wizyty i poświęcony dla mnie czas ........Pozdrawiam już wiosennie [za oknem wiosna] Dusia
Pięknie dziękuję i już wiem, co będzie w paczce dla mnie, której Poczta mi jeszcze nie dostarczyła :(. Ślę gorące pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńDusiu kochana, przesyłkę przed chwilą otrzymałam i jej zawartość podziwiam i podziwiam. Wszystko jest cudowne. PIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘKNIE DZIĘKUJĘ !!!
UsuńBardzo się cieszę, że niespodzianka sprawiła Ci radość, Pozdrawiam
UsuńJeszcze raz, dziękuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńPiękne pisanki, Dusiu ;) Ja zawsze miałam problem z woskowaniem ich we wzory- odpuściłam- oklejam wydmuszki w stylu eko, sznurami i sznurkami. Serdeczności życzę :)))
OdpowiedzUsuńUrocze , umorusane pisanki :) Takie z tradycją :):)
OdpowiedzUsuńuroczy zajączek kicnął się nie dziwię już na pole:)
OdpowiedzUsuńpiękne jajeczka:)
Kosz z pisankami imponujący. Cudnie wyglądają, zajączkę też podziwiam, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo są prawdziwe i piękne pisanki. Podziwiam Dusiu!
OdpowiedzUsuńPiękne pisanki. Ja też już się przymierzam, ale jakoś ciągle coś innego wpada do rąk.Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńCudne pisanki!
OdpowiedzUsuńWowww!!!P R Z E P I Ę K N E !!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne pisanki, dla mnie właśnie takie to są typowe pisanki.
OdpowiedzUsuńOjej, ależ one piękne! Takie pisanki lubię najbardziej, niestety nie umiem ich robić :( Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPiekne pisanki Dusiu :)) Wiesz ja tak szczerze juz tesknie za Twoim ogrodem , niech juz ta wiosna Pieknie kwitnie :))) Pozdrawiam Cie cieplutko :))
OdpowiedzUsuńMało kto takie robi, a szkoda. Przepiękne :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne pisanki.Kiedyś też takie robiłam z bratem.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI znowu przyszedł czas zachwytu pisankami :)
OdpowiedzUsuńAle precyzja o rany ... przepiękne są :))Popatrzę sobie jeszcze i nacieszę oczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Mam u siebie te piękności od Ciebie! Zawsze się cieszę, gdy już czas na wyjęcie tych dekoracji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Prawdziwe cudeńka zrobiłaś Dusiu:) Nie znam tej techniki, więc tym bardziej podziwiam:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite pisanki! Takie dokładne, mistrzostwo! Jak Ty to robisz? Może jakiś mały kursik przygotujesz... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKursik już był, zapraszam tuhttp://syndromkurydomowej.blogspot.com/2013/03/piszemy-pisanki-may-kursik.html
Usuńjuz dopatrzyłam!
Usuńczy ono ma na końcu kulkę, czy jest zaostrzone?
Przepiękne, jak zawsze wywołują u nie wspomnienia,moja babcia zawsze malowała pisanki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDusiu, przepiękne są takie pisanki!
OdpowiedzUsuńJuż mykam na kursik, może spróbuję...
zaraziłaś muszę tez zacząć wdychanie wosku:)
OdpowiedzUsuńWyjątkowe te Twoje pisanki, śliczne! Masz taką pewną rękę, są bardzo staranne, podziwiam! Dora
OdpowiedzUsuńJajeczka są cudne!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego urządzenia do malowania woskiem...
OdpowiedzUsuńjak ono wygląda w waszych stronach
Dusiu znów mogę podziwiać królisia :)
OdpowiedzUsuńA jajuszka są wspaniałe... Pierwszy raz takie widzę :)