wtorek, 17 lutego 2015

Uszyłam sowy i miły upominek od Dorotki

Walentynki po za nami , więc przed nami wiosna , wiosna macie może pomysły na powitanie tej pięknej Pory Roku ? Chętnie poznam Wasze opinie i pomysły , ja zdradzę swój - ćwiczenia , ćwiczenia na dobre samopoczucie , sylwetkę i co by nie mówić zazdrość koleżanek ha ha. Przecież nie od dziś wiadomo "stroimy się"  nie dla Panów tylko dla koleżanek , one pierwsze zauważą zmiany te pozytywne jak i negatywne .Żarty żartami , ale ja zamiast katować się dietami stosuję dawkę ćwiczeń   30 - 45 minut dziennie , mam dwa w jednym sylwetkę super jak na swoje - dziesiąt lat , nic nie łamie w kościach i sprawność nastolatki, trzeba więcej  ?
Mam nadzieję ,że zachęcę Was dziewczyny do wysiłku , a efekt będzie fantastyczny wiem co mówię.

Pochwalę się jeszcze co uszyłam dla swoich dziewczynek na Walentynki - sowy , moje pierwsze.......






Wiecie chyba wpadłam w samo zachwyt bo podobają mi się bardzo, a Dziewczynki były zachwycone .

Upominek od Dorotki fantastyczny haft z ptaszorami [ odgadła ,że uwielbiam hafty ] ale najbardziej cieszy fakt ,że inni zadają sobie tyle trudu ,żeby sprawić radość innym to cieszy  , bardzo cieszy



Dorzuciła  książkę - żebym się nie nudziła wieczorami - Dziękuję Dorotko , dziękuję .


Tak więc  pochwaliłam się dziś na ful , ale tak to już mam ,miło mi że wytrwałyście do końca i jeszcze raz zachęcam do ćwiczeń , to fantastyczne uczucie być sprawnym fizycznie pomimo tych - dziesięciu lat. Pozdrawiam ciepło z dozą mazurskiego powietrza Dusia




36 komentarzy:

  1. Jakie pocieszne sowiate...super! Niespodzianka przemiła,ale niespodzianki mają to do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sówki są super,a haft przepiękny. Córcia moja zobaczyła Twoje sowy i już mnie męczy,mamo uszyj mi taką:))). No cóż mam dodatkową robotę:)). A co do ćwiczeń,ta ja też zaczęłam i super się czuję. Chodzę na aerobik zorganizowany przez sąsiadkę. Zebrała się nas spora grupka i ćwiczymy 3 razy w tygodniu. Pozdrawiam. Kasia-mazurskie pasje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sowy są świetne! Hafciki- prezenciki również.Co do ćwiczeń, to preferuję szybki marsz, przy ładnej pogodzie idę na pieszo do miasta( zajmuje mi to około godziny). Spacery z psem też są nie do pogardzenia. Skakanka póki co wisi na wieszaku i czeka...Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Dusiu- sowy nie do podrobienia! I te "uszka"! to puchacze? A może sowy uszatki?
    A hafcik z ptasorkiami...BOSKI! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Superaśne te sówki - takie wesolutkie :))
    A z tymi ćwiczeniami zgadzam się w 100%, po takim solidnym zmęczeniu wydziela się mnóstwo endorfiny i człowiek jest z siebie zadowolony tylko ten pierwszy moment-trudno ruszyć "zasiedziały" tyłek z kanapy :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy ,że w swoim myśleniu nie jestem sama , więc się cieszę pozdrawiam Dusia

      Usuń
  6. No takich sowiastych sów, to jeszcze nie widziałam. Są urocze, słodkie, przemiłe i takie do przytulania.
    A prezencik, cieszę się że Ci się podoba, czekaj na ciąg dalszy :))))))
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam rozumieć ,że to nie koniec miłych niespodzianek? ależ pewnie ,że będę czekać na takie hafty warto , ale musisz mi zdradzić powód , okazja ,że otrzymam kolejne cuda ,pozdrawiam Dusia

      Usuń
  7. Dusiu sowy fantastyczne, a co do ćwiczeń , to ja mimo tych dziesiąt lat, codziennie chodzę 1 godz, też mi dobrze robi

    OdpowiedzUsuń
  8. Sliczne sowki Dusiu :)) Jak i Sliczne ptaszki :)) Milego popoludnia Ci Zycze :) A jezeli chodzi o cwiczenia to jestem jak najbardziej Za :))) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Urocze sówki i ptaszki pięknie wyhaftowane, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe sówki!!! Przepiękny upominek!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Sowy są śliczne i nie dziwię się, że dziewczynki były zachwycone. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że u Ciebie też SOWOWO hihihihihi swietne te sówki
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. W oczekiwaniu na wiosnę robię pisanki na szydełku, to ćwiczenie dla palców. A dla nóg - godzina dziennie nordic walking :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjne sówki!!! Na pewno powstaną następne.
    Pozdrawiam Dusiu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. SSówki przypadły mi także do gustu, masz się czym chwalić. Śliczne ptasiory dostałaś, ciekawe co z ich udziałem powstanie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sówki są niesamowite, pomysłowe i śliczne, no i nie dziwota, że dziewczynki były zachwycone.
    Co do ćwiczeń masz całkowitą rację. Ja niestety na razie, po pracy mam tylko czas na bieganie wokół moich dwóch szkrabów, ale solenie sobie obiecałam, że niebawem wygospodaruję trochę czasu na codzienną dawkę ćwiczeń.
    Prezent od Dorotki śliczniutki.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dusieńko trzeba się chwalić, bo przecież to nie grzech...chyba coś, co nie miałoby naszej aprobaty nie wystawiałybyśmy na pole widzenia...:) sówki pięknej urody, a i niespodzianka ciekawa...a co do gimnastyki, to zupełnie mi nie po drodze, aż wstyd się przyznać, ale jestem zbyt leniwa...spacery, a i owszem, jazda na rowerze też, ćwiczenia to już problem...myślałam kiedyś o jodze, ale na myśleniu się skończyło i ot cała moja historia...:) ćwiczę w pracowni rozwój umysłowy, bo planów w głowie mnóstwo, tylko czasu jak na lekarstwo...:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz kochana mi też było pod górkę ,ale kręgosłup upomniał się sam więc musiałam wybrać między bólem a gimnastyką , wybrałam to co jest przyjemne i daje dobre samopoczucie , pozdrawiam Dusia

      Usuń
  18. Ależ cudne ptaszyska Ci wyszły z pod igły :-) Hafcik pierwsza klasa a Szwaję uwielbiam, z pewnością Cię nie zanudzi :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Masz prawo do samouwielbienia - poduchy są mistrzowsko wykonane!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Sówki są śliczne, niespodzianka przemiła, A ja przyjechałam z sanatorium i nie umiem dość do siebie taka grypa mnie wzięła że jestem przykuta do łóżka z temperatura 39C. Masakra wszystkie plany na razie poszły na bok. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ci niespodzianka, ale zostaw plany a zajmij się sobą grypa to nie żarty ,m wracaj do zdrowia całusy Dusia

      Usuń
  21. A chwal się chwal, bo masz czym :). Sowy są super :).

    Niespodziankę też dostałaś super :).

    Też miałam w planach zacząć ćwiczyć, bo przybyło mi parę kilogramów i mogę nie mieć czym chodzić przez lato ... Jednak od prawie dwóch tygodni cherlam jak stary gruźlik i do tego mam w bonusie wymioty. A jestem tak obolała, że bolą mnie nawet rzęsy i nie mam nawet siły leżeć ...
    Oj ale się pożaliłam ale mam już po prostu dość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu trzeba, byle nie za często, pozdrawiam i powrotu do zdrowia życzę Dusia

      Usuń
  22. Niespodzianka fajna:))poduchy świetne:))a ja z wszystkich ćwiczeń najbardziej lubię ..siedzenie przed komputerem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiej się śmiej , ale jeszcze będziesz ćwiczyć , pozdrawiam Dusia

      Usuń
  23. Jakie fajne sowy! Szkoda, że ja nie potrafię nic uszyć, chociaż kto wie.. może umiem, tylko tak na prawdę nigdy nie próbowałam :). I bardzo fajny prezent, ptaszki słodkie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc może czas spróbować , pozdrawiam Dusia

      Usuń
  24. Rewelacyjne sowy, słodziutkie są :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Poduchy są świetne :))) Wyszyty motyw cudowny... szczególnie dla kogoś miłującego ptaki :))) Pozdrawiam
    Dziękuję za wiele miłych komentarzy na moim blogu :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Urocze sówki,podobają mi się .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Sowy bardzo fajne z tymi długaśnymi uszami. Nie moje kolory, ale kształt bardzo fajny. Śliczne ptaszki dostałaś. A ćwiczenia by się przydały, żeby prace ogrodowe zaraz nie rozłożyły mnie na łopatki ;)

    OdpowiedzUsuń