Niezmienny to znak ,że już w drodze " Pani Jesień "
Hortensja koloru błękitnego jest również oznaką , kwaśne podłoże i aluminium to podstawy tego koloru.
Folia jest już do wymiany [ zakleiłam taśmą dziury ]ale widok był nieciekawy więc postawiłam przęsła i posadziłam ozdobną fasolkę.
O wiele przyjemniej chodzi się ścieżką na maliny.
Myślę ,że najbardziej realną oznaką ,że to już, już Jesień kroczy są wrzosowiska
U mnie kwitną jeszcze kwiaty jednoroczne
Niedzielę spędziliśmy z Przyjaciółmi w Gołdapi, byliśmy między innymi na wieży widokowej ,ja oczywiście tylko wyjrzałam i stałam bliskooooooooooo ściany , popatrzcie
Panorama piękna , ale lęk wysokości zrobił swoje , niestety do barierki nie podeszłam , strach i tym razem wygrał , ale tak połowicznie to jestem z siebie dumna , a dlaczego ?
Na górę jechałam w tulona w ramię męża z zamkniętymi oczami ale fakt ,że wsiadłam na to " ustrojstwo " to już duży postęp fotka na drugim planie [ powrót na nogach] strach był silniejszy nie pomogły namowy , nie dla mnie takie wysokości . Więcej fotek w następnym poście , a wyjazd był super, aktywnie spędzona niedziela .
Niespodzianki już przygotowałam [ tylko wysłać] jak dojadą to pokażę , a to moje koty , które uszczęśliwiły czyjeś buziaki
Jeszcze tylko , ale nie niespodziankę od Zosi pokażę później [ jak ją zagospodaruję], a dziś Zosieńko tylko Ci bardzo , ale to bardzo dziękuję, ściskam mocno , miło mi bardzo ,że znajdujecie czas na spacer po moim ogrodzie - dziękuję. Pozdrawiam ciepło Dusia
Brak mi słów by opisać ten piękny ogród. Zatem w prostych słowach ... bardzo podoba mi się ... wszystko. Podpatruję te ogrodowe śliczności. Ja także mam fasolkę ozdobną ale na metalowym ogrodzeniu z siatki - ładnie zasłania niedociągnięcia podwórka za ogrodzeniem. Gratulacje w przełamywaniu bariery wysokości. Pozdrawiam serdecznie ... miłego dnia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję , pozdrawiam
UsuńZa tymi Hortensjami koloru błękitnego schował muchomorek, wielki, ale nieśmiały... oj on dopiero jesienią się ukaże. Piękne kwiaty, a ty Dusiu dzielna byłaś i już, ja mam tak samo, więc cię rozumiem i podziwiam za odwagę.
OdpowiedzUsuńDziękuję , dziękuję , Dusia
UsuńDoskonale wiem co znaczy przełamywanie lęku wysokości:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jest silniejsze , i tak już pozostanie , pozdrawiam Dusia
Usuńkociaki sliczne a i wycieczka ci udała choc pleciesz że stachliwa jesteś - hihihi - buzikai ślę Marii
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna! Wiem jak to jest z lękiem wysokości. Ogród o każdej porze roku zachwyca a biało-różowa hortensja jest po prostu nieziemsko piękna!
OdpowiedzUsuńUściski
Fakt , jest piękna ta moja hortensja, a lęk nadal mam i tak pozostanie , pozdrawiam Dusia
Usuńboskie te kociaki :)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w Twoich hortensjach :)) Kwitnące wrzosy widziałam już w lesie.
OdpowiedzUsuńLęk wysokości może bardzo utrudniać życie, ale byłaś bardzo dzielna i to najważniejsze.
Wcale mnie to nie dziwi , ja też ,pozdrawiam Dusia
UsuńNie ty nie jesteś strachliwa, a ogrod się zmienia, nieuchronnie nadchodzi jesień pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjestem , jestem i nic już tego nie zmieni , pozdrawiam Dusia
UsuńOgród zachwyca swoimi pięknymi kolorami!!! Kociaki przecudne!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję , pozdrawiam Dusia
UsuńNajważniejsze by przełamywać swoje lęki;) Brawo!
OdpowiedzUsuńKociaczki urocze, a o ogrodzie już pisałam tyle słów pochwalnych, że aż to się robi nudne hehe, oczywiście nie ogród, tylko pisanie wciąż tego samego:):):)
Dziękuję , pozdrawiam Dusia
UsuńŚliczne wrzosowisko :) Moje dwa krzaczki też już kwitną :)
OdpowiedzUsuńKotki słodkie :)
Pozdrawiam
Dziękuję , pozdrawiam Dusia
UsuńOgród masz Dusiu przepiękny, koty - cudne przytulaki. Gratuluję przezwyciężenia lęku wysokości, mnie by nikt nie wsadził na wyciąg, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGdybyś wiedziała ile mnie to kosztowało ? pierwszy i ostatni raz , pozdrawiam Dusia
UsuńRewelacyjny masz ogród ! tez chcę taki ;):)
OdpowiedzUsuńWięc zabieraj się do pracy , pozdrawiam Dusia
UsuńPiękny ogród !Ale pracy to masz w nim.Koty przeurocze...
OdpowiedzUsuńZaraz pracy , a gdzie przyjemności ? pozdrawiam Dusia
UsuńWitaj Dusiu :) odezwij się proszę w sprawie rzeczy z Pchlego Targu bo nie wiem czy jesteś zainteresowana?
OdpowiedzUsuńDorota
Pięknie Dusiu, a widzę, że obie Panie trzymają się kurczowo ściany:-))))
OdpowiedzUsuńWrzosy urzekają, cały Twój ogród to majstersztyk!!!!
Pozdrawiam!
Nie , nie , Kaśka weszła jeszcze wyżej , a o ogród staram się dbać jak potrafię , pozdrawiam Dusia
Usuńach ten Twój ogród:)))piękna hortensja bukietowa:)))))i mnie jest szkoda lata,ale jak już wrzosy kwitną to jest jesień:)))u nas ciągle popaduje deszcz i zrobiło się zimno,a do tego dziś okrutnie wieje:)))
OdpowiedzUsuńWszystkie znaki na ziemi i niebie na to wskazują , pozdrawiam Dusia
UsuńTeż mam taki sam lęk wysokości:)) Lubię piękne widoki, ale nie za wszelką cenę:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam hortensje.
jest nas więcej , pozdrawiam Dusia
UsuńIdzie jesień czuć bardzo mocno w powietrzu i moje piszczele tez już tak mówią :)Hortensja wygląda jak królowa
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy nia jest , pozdrawiam Dusia
Usuńczuć już piękną jesień :)))
OdpowiedzUsuńwspaniała wycieczka ..ja też się boję takich wysokości :)
Mało boję się , mnie ogarnia przerażenie - na nic walka z fobiami , pozdrawiam Dusia
UsuńPodobają mi się Twoje ogrodowe rozwiązania, co jedno to lepsze od drugiego :) Magiczny ogród, nie ma co się sprzeczać :) Tyle uroku ile ma w sobie darmo szukać w innych ogrodach :)
OdpowiedzUsuńKociaki przeurocze, uwielbiam posty, w których występują, oby powstawało ich więcej!
Dziękuję , a jak wiadomo potrzeba jest matką wynalazków , to przychodzi samo wedle potrzeby , pozdrawiam Dusia
UsuńO tak jesień nadchodzi i nie ma co do tego wątpliwości patrząc na Twoje wrzosowisko. Moja różowa hortensja już któryś rok z rzędu traci kolor. Nie bardzo wiem co jej dolega, ale w przyszłym roku muszę o nią zadbać. Marzy mi się taka niebieska, jak u Ciebie i za rok będę musiała spełnić swoje marzenie :)
OdpowiedzUsuńHortensje , żeby kwitły i miały ładny kolor musimy nawozić [ woda i odpowiedni nawóz] to są tajemnice kwitnienia , pozdrawiam Dusia
UsuńPodobnie jak poprzedniczka uważam, że ta niebieska hortensja jest śliczna. Tyle, ze u mnie jest zasadowa ziemia i pewnie tak jak z borówką musiałabym zmienić podłoże.
OdpowiedzUsuńAle fajna wycieczka. Ja na szczęście nie mam aż takiego lęku wysokości;- chociaż ze spadochronem lub na bandżi bym nie skoczyła.
Oj i u nas powiało już jesienią;- zimne nocki, chłodne poranki.
Pozdrawiam Dorota
Tak ,tak kwaśna ziemia i nawóz , a będzie kwitła , pozdrawiam Dusia
UsuńAle masz piękne hortensje, moje już mają parę lat i nie chcą kwitnąć. Powiem Ci, że jestem dumna z Ciebie, że weszłaś tak wysoko. Ja tez mam problemy z włażeniem na wysokie wieże. Pełen szacun Kochana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Dorotko jeśli nie kwitną to pewnie odmiany , które zawiązują pąki kwiatowe jesienią , i najprawdopodobniej przemarzają i są to hortensje ogrodowe - wymagające okrycia na zimę. Natomiast hortensje bukietowe zakwitną zawsze - pąki zawiązują wiosną więc zakwitną [ w tym roku wczesna wiosna zrobiła trochę zamieszania] ale ta odmiana jest polecana , sprawdź jakie posiadasz ? pozdrawiam Dusia
UsuńPrzepiękne hortensje, a wiedza z botaniki godna podziwu. Gratuluję przełamania się i wycieczki na krzesełkach. Nie było to łatwe, ale świetnie sobie poradziłaś.
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne kociaki :) Pozdrawiam ciepło w ten chłodny dzień :)
Ogród uczy pokory i sam z siebie podpowiada , pozdrawiam Dusia
UsuńMimo wszystko, gratuluję pokonania strachu, wiem coś na ten temat. ;)
OdpowiedzUsuńMoja hortensja też rożowo-beżowa, nie nacieszyłam się nią w tym roku (to znaczy po posadzeniu). :)) A Twój ogród jak zawsze malowniczy i zadbany.
Uściski serdeczne
Ewa
Dziękuję, dziękuję pozdrawiam Dusia
UsuńCudny blog.Czytałam i czytałam i naczytać się nie mogę. Super.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, pozdrawiam Dusia
UsuńDusiu kochana z serca Ci gratuluję, że się odważyłaś.
OdpowiedzUsuńOgród jak zawsze piękny. I za mną chodzi jakaś rabatka wrzosowa tylko nijak nie wiem jak się za to zabrać.
Edytko tak z marszu , kupić wrzosy , worek kwaśnej ziemi i wybrać miejsce [ słoneczne ] ładniej kwitną , lub z rozproszonym światłem pod wysokimi drzewami , i sadzić, sadzić , a później podziwiać pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTwoje wrzosowisko wciąż mnie zachwyca. U mnie kilka wrzosów wypadło, ale z tych od Ciebie tylko jeden! Dwa tak trochę "po łbie" dostały, ale się pozbierają chyba... Ile razy na nie patrzę to z uśmiechem myślę o Tobie - dzięki Tobie spełniłam swoje marzenie szybciej niż sądziłam, że się uda :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ogród:)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że się odważyłaś:) To wymagało wiele odwagi:) możesz być z siebie dumna:)
Duśka! Ty cykorze! ;-D
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój strach bo ja choc taka odważna to mam klaustrofobię i za żadne skarby do tunelu nie wejdę:):)
OdpowiedzUsuńPodziwiam więc ,ze na tę górę ze swym strachem weszłaś....a ogród piękny...tylko przytodę wchlaniać:):)
Pozdrawiam z mojej Dolinki:):)