Muszę przyznać, że od dawna podobały mi się w ten sposób wykonane bombeczki - typu karczoch. Obiecałam sobie, że kiedyś tam spróbuję ją zrobić, ale kończyło się na obietnicach. Jednak dziś po małym kursie na blogu Życie nitką malowane zrobiłam pierwszego - karczocha! [ale nie będzie to ostatni]. Przed wykonaniem myślałam, że będzie to o wiele trudniejsze, ale myliłam się.
Moje Drogie nie jest to trudne jak mówią [pierwsza na pewno nie jest tak idealna jak bym chciała], ale praktyka czyni mistrza!
Oceńcie proszę moje dzieło - mój pierwszy KARCZOCH
Pewnie uważacie, że zbytnio nie ma czym chwalić się, ale ja jestem zadowolona - w końcu sama go zrobiłam:)
Dziękuję Aniu za kursik! Myślę, że dzięki Tobie wiele z nas podejmie próby wykonania bombki-karczocha. Jeszcze pochwalę się dzierganymi bombeczkami [będą to niespodzianki na Mikołajki dla Przyjciół]
Myślę,że na dziś wystarczy następne dziergadełka i oczywiście bombeczki-karczochy w następnych postach. Pozdrawiam ciepło w to listopadowe popołudnie.
Dziękuję za wizytki i małe co nieco pod postem Dusia
Pierwsza? Wyszła wspaniale. Jak palce? Bolą? Dziergane urocze.
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki z wrażenia nie pamiętam.Jutro mam zamiar robić następne więc się okaże. Pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWszystkie bombki śliczne :) a karczochy to dla mnie czarna magia ;)
OdpowiedzUsuńBombki prześliczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI wcale Ci się nie dziwię,że jesteś dumna.Następna rzecz, którą sama nauczyłaś się i wykonałaś.Takie czynności cieszą najbardziej nas samych.
OdpowiedzUsuńJest śliczna.Rób następne.
Pozdrawiam:)
Ale jestem pod wrażeniem! To chyba skromność przez Ciebie przemawia kiedy mówisz, że wcale nie jest to trudne do zarobienia! Akurat! Prześliczne!!!
OdpowiedzUsuńja dopiero przymierzam się do tej techniki, ale tobie widzę, że już świetnie wychodzi!
OdpowiedzUsuńmasz prawo byc dumna bo jest do tego powod karczoch wyszedl pieknie i bombeczki cudownie rozpoczelas na dobre megaprodukcje swiateczna ,pozdrawiam serdecznie magnolia;)
OdpowiedzUsuńświetna :)
OdpowiedzUsuńDusiu - piękny karczoch Ci wyszedł!!! Aż się nie chce wierzyć że pierwszy! Bardzo się cieszę, że mogłam choć w małym ułamku przyczynić się do tego. Jestem dumna jak paw - szkoda że tego nie widać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania:)
Możesz śmiało chodzić jak paw-miałaś ekstra pomysł.Widzisz ile radości dał Twój mały kursik-świetna robota[czekamy na ciąg dalszyy] pozdrawiam Dusia
UsuńZ wrażenia zapomniałam napisać, że szydełkowe są prześliczne!!!
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś chciałam takie cudeńka zrobić ale jakoś tak....
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają wspaniale:))
Pozdrawiam i zapraszam do mnie po wyróżnienie.
Miło mi. Dziękuję postaram się dziś pozdrawiam Dusia
UsuńŚwietne bombki:)
OdpowiedzUsuńCudne bombki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne bombeczki a karczoch jak na pierwszy raz jest pierwsza klasa:0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam< Marlena
Witaj Dusiu!!
OdpowiedzUsuńPo 1 karczoch śliczny, u nas od 2 lat choinki się pod nimi uginają :)
Po 2 tak szybko wysyłasz mi już paczkę? :o ja dopiero jestem na etapie robienia prezentów... Mam przygotowane słodycze i przydasie. Więc na moja paczkę będziesz musiała troszeczkę poczekać.
Po 3 święta będę spędzać 40km od Twojego miejsca zamieszkania w moim rodzinnym domu, do którego przyjadę z drugiego końca Polski. Jak zobaczyła Twój adres to już się domyśliłam co mnie tak do Ciebie przyciągało :) A może to te kartacze? :p
Moja Droga nie ważne co to było?Istotne jest,że wpadłyśmy na Siebie-miło prawda,mówią ciągnie Ziomala do swoich nic dodać nic ująć.Dałaś mi do myślenia okrąg 40km jest b.duży,ale mam nadzieję, że w odpowiednim czasie zdradzisz mi tajemnicę.Paczka jutro[przeliczyłam się z czasem] pozdrawiam Dusia
UsuńJak na pierwszy raz karczochy super ale dzwoneczków nic nie przebije.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
są świetne
OdpowiedzUsuńJej, piękne te bombki!!
OdpowiedzUsuńMoja duma rośnie jak czytam Wasze opinie[wiem ten karczoch ma wiele do życzenia],ale zrobiłam już drugiego nieco lepszy.Pomyślałam jak dojdę do 10[jeśli wytrzymają palce] to pokażę,trzymajcie się i pamiętajcie ubierać się na CEBULKĘ.Pozdrawiam wpadajcie kiedy macie ochotę mój blog jest dla Was otwarty Dusia
OdpowiedzUsuńŚwietne ozdoby:)
OdpowiedzUsuńkarczoch jak na pierwszy raz wyszedl wspaniale,gratuluje...pozostale bombki sa rownie piekne...
OdpowiedzUsuńŚliczny Ci wyszedł!!! Kiedyś też mi się udało jednego wykonać i mam go do tej pory w pudle z ozdobami choinkwymi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wspaniała bombka Ci wyszła - prawdziwy masz talent - wcale nie wygląda na pierwszą :)))
OdpowiedzUsuńBombki są piekne:)Gratuluje talentu:)
OdpowiedzUsuń