Lipiec to miesiąc najmniej absorbyjący w pracę w ogrodzie.........nie ma sadzenia, przesadzania tylko koszenie trawnika, pielenie rabatek i podlewanie donic - bo tam deszcz niestety nie podleje.
Zapraszam na spacer w lipcowe dni
Żeby jasne było od początku, nie lubię gotować, przypraw nie znoszę, a na czekoladę mam uczulenie. Mieszkam na Mazurach, urządzam ogród [sadzę, odpoczywam i przyjmuję znajomych] postanowiłam udowodnić sobie(i innym też) iż potrafię obchodzić się z internetem, ba mam nawet coś do zaoferowania. Tak więc zapraszam do mojej domowej pracowni i do ogrodu na kawę...
Lipiec to miesiąc najmniej absorbyjący w pracę w ogrodzie.........nie ma sadzenia, przesadzania tylko koszenie trawnika, pielenie rabatek i podlewanie donic - bo tam deszcz niestety nie podleje.
Zapraszam na spacer w lipcowe dni
Czerwiec już na finiszu.........
Ogród........krzewy , rośliny nadrabiają wychamowanie za przyczyną -przymrozków
Liście katalpy po raz kolejny wypuszczają liście- 3 raz w tym sezonie, pierwsze i drugie zmarzły
Takiego maja jak żyję nie pamiętam...............noce z przymrozkami, a w dzień niestety zaledwie 10-12 stopni. Przymroziło krzewy, kwiaty nie na taką wiosnę czekałam.
Rodednory miały bardzo dużo pąków niestety przymrozek zebrał żniwo
Walentynki tuż, tuż....... więc takie co nie co dla Przyjaciół
Poduchy dla milusińskich
zmiana dekoracji w mieszkaniu......