Misie, marchewki znalazły swoje miejsce, Gosi z Malmelkowa gratuluję, masz u mnie upominek......dziś powitają Was zajączki
miały być na powitanie wiosny.........dla przyjaciół, ale wiadomo spotkania są odłożone więc i zajączki będą cieszyć mnie dłużej.......
Jeszcze małe pytanie co prezentuje się lepiej- lisek zawieszka taki.......
czy taki?
Trzymajcie się zdrowo, uważajcie na Siebie i dbajcie, ściskam Dusia
Zajączki są kochane.Trudno wybrać liska.Każda wersja ma to coś.
OdpowiedzUsuństadko zajączków urocze - z pewnością będą cieszyć zanim trafią do nowych domów :) Liski w każdej wersji są ciekawe i wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńCudne zajączki, liski też śliczne. Mi przypadła do gustu pierwsza wersja, myślę że ciekawie wyglądałaby też sama głowa liska. Pozdrawiam Dusiu.:)
OdpowiedzUsuńJa to mam farta:) dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie wersja druga - bez perełki - jest bardziej naturalny:)
Szaraczki cudne!
ps. U nas tak samo. Najpierw odwołane narty męża we Włoszech, teraz Wielkanoc w PL. Bilety kupione, wszystko załatwione... a życie wybrało inny scenariusz.
Buziaki i przesyłam uściski:)
Dusiu, i zajączki, i liski są niesamowite, genialna sprawa, brawo! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńO matko jakie one cudowne.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, ale założyłam firmę, gdzie prowadzę warsztaty kulinarne dla dzieci :)
Poniżej daję link na mojego fb jakbyś chciała zobaczyć jak to wygląda :)
https://www.facebook.com/Little-Cook-warsztaty-kulinarne-dla-dzieci-378068466170808/
Te zajączki mnie po prostu powaliły. Są ... brak słów, szczególnie ten różowy z klapniętymi uszkami, zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńA z lisków druga wersja bez perełki :)
UsuńMnie się ten skręcony baaaardzo podoba, bardziej :-D Buziaki! PS Cudne te Twoje tworki!
OdpowiedzUsuńZając z zawiniętym ogonkiem jest słodszy i taki przytulasek, i tako mordeczka. No nic tylko tulić i kochać i całować.
OdpowiedzUsuńW ogóle te stado zajęcy jest bajeranckie, cudnie ci to wychodzi.
Urocze zajączki.
OdpowiedzUsuńObie wersje liska są super, ale chyba ten z zawiniętym ogonkiem jest fajniejszy :)
OdpowiedzUsuńA zajączki sa przesłodkie, takie fajne maleństwa :)
O matusiu, jakie sliczne te z marchewką. Muszę moje wszystkie pokazać. bo nie było czasu. a lisek bez perełki.
OdpowiedzUsuńAle śliczne zajączki. Oba liski mi się podobają, ale skoro pytasz to bardziej ten bez perełki.
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam :)
Jestem absolutnie zakochana w Twoich miniaturkach 😁
OdpowiedzUsuńNo prześliczne i takie urocze zajączki i liski, sama słodycz do utulenia. :)))) Jestem za wersją drugą liska, jakoś bardzo mnie taki ujął, przeuroczy. :)))) Masz Ty talent i pomysły, podziwiam. Pozdrawiam serdecznie. :)))
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki. Szczególnie te zajączki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i proszę Cię Dusiu, uważaj i dbaj o siebie
Zajączki z marchewkami i liski zrobiłaś prześliczne. Do breloczka bardziej mi pasuje lisek z ogonkiem, za który łatwo go złapać.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMaskoty są śliczne.Liski bez perełki bardziej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne, słodziaki. Wersja druga liska bardziej mi się podoba. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńśliczne maleństwa Dusiu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie :)
miło zobaczyć takie cudowności
OdpowiedzUsuńWitaj porannie Dusiu
OdpowiedzUsuńUrocze zajączki. Przypominają o nadchodzących świętach. Jakie jednak będą w tym roku?
Pozdrawiam słonecznym dniem za oknem
Słodziaki te zajączki. Prześliczne! Takie drobniutkie zwierzaczki zawsze mnie zachwycają. Liski równie słodkie. Ja wolę wersję z perełką. Można złapać ogonek liska:)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i pozdrawiam ciepło.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJakie urocze ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuń